Cz.2. Uśmiechnęłam się do niego, a następnie spojrzałam na przystojnego bruneta, który siedział obok mnie, biło od niego takie wewnętrzne ciepło. Przytuliłam się do Jego ręki i na nic więcej nie zwracałam uwagi..do czasu. Zrobiło się ponuro, sąsiedzi z ławki obok wypili o kilka piw za dużo i gęba im się nie zamykała. Wszystko było dobrze do momentu, gdy nie zaczęli kierować głupich tekstów w naszą stronę. Swoją resztę piwa wylałam, chwyciłam szyjkę butelki i wstałam kierując się w Jego stronę. Zrobiłam tylko parę kroków i dobiegli do mnie brunet i brat. Poczułam jak brunet chwyta mnie za brzuch i przenosi do tyłu, brat zabrał butelkę z mojej ręki, wyrzucając ją do kosza powiedział, że nie ma co sobie rąk brudzić taką szmatą jak on. Wtedy naprawdę poczułam, że nie jest tego wart. Chwyciłam bruneta za rękę, pocałowałam i powiedziałam do reszty, że znajdziemy lepszą miejscówkę. /gosia0511.
|