i nagle wszystko stało się inne. znalazłam się w zupełnie innym miejscu. zawisłam tak jakby pomiędzy dwoma światami, w czystej nicości. otoczył mnie spokój, a przed oczami pojawiło się coś niezwykłego. moje narodziny, chrzest, pierwsza lekcja, komunia, coraz to nowsze przedmioty szkolne, sprawdzian szóstoklasisty. zmiana szkoły. nowi ludzie. ON, idący parkiem, trzymając, drobną dziewczynę o blond lokach, za rękę. była zadziwiająco bardzo podobna do mnie. mój niebiański 'film' urwał się. dotarło do mnie, że moje życie było piękne. dopóki nie sięgnęłam po paczkę proszków nasennych.
|