'Łudziłam się i cierpiałam kilka miesięcy. To jest ból nie do wysłowienia. Oczywiście mogłam się nie zakochiwać, mogłam potraktować Cię jak zabawkę, zająć się swoim życiem, bawić się, uczyć, zapomnieć. Ale byłeś moją pierwszą prawdziwą miłością. Poddałam się jej, bo czekałam na nią od dawna. Skradłeś mi serce, a ja mogłam tylko cierpieć. Nie powiedziałeś nigdy, że nie mam na co liczyć, zawsze dawałeś mi nadzieję, wracałeś, brałeś mnie w ramiona, całowałeś, jakby tamto się nie liczyło. I ja znów umierałam dla Ciebie. Ale powiedz: ile razy można umierać z miłości? Coś tam w środku stwardniało, umarło. Nie chciałam już być Twoją zabaweczką..'
|