' Siedzę na trawie w parku i gram na gitarze.Ludzie przechodzacy obok coraz cześciej się zatrzymują.Małe dzieci rozsiadły się wokół mnie i śpiewają jakas piosenke do melodii, którą gram.Po chwili zatrzymal się też jakiś chłopak...Spojrzałam na niego z usmiechem, a on patrzy na mnie jak zaczarowny.Jego zielone oczy wpatruja sie we mnie, a usta usmiechają sie szeroko.Podszedł do mnie i usiadł między dziecmi, zaczął z nimi śpiewać.
|