To wtedy obdarował mnie tym swoim cudownym uśmiechem pokazując śnieznobiałe ząbki.. Choć widziałam Jego uśmiech wiele razy to ten był zupelnie inny.. był przeznaczony tylko do mnie.. Odwzajemniłam uśmiech i dopiero wtedy dostrzegłam te iskierkę w Jego czekoladowych oczach, o których juz wcześniej mówili mi inni.. Taka iskierka juz na dobre zadomowiła się w moich teczówkach.. Tylko co nam po tych spojrzeniach prosto w oczy, czułych usmiechach, gestach i przypadkowym dotyku naszych dloni skoro nie mozemy być razem..?
|