a to jest bardzo proste. krótki mówiąc swego rodzaju uzależnienie. mówiąc jednak dłużej - być może zupełnie przez przypadek okropnie uzależniłeś mnie od siebie, dając mi troche siebie, ale z umiarem. to sprawiło że chwile z Tobą były dla mnie nie do opisania wręcz rozkoszą, natomiast gdy raniłeś mnie swoim zachowaniem.... to było dla mnie ogromne gigantyczne cierpienie. na dodatek będąc przy Tobie, mój umysł się oczyszczał z wszelkich myśli. byłam wtedy taka spokojna, zrelaksowana, szczęśliwa, bez żadnych zmartwień. doszło do tego, że gdy byłam przy Tobie gdy mogłam Cię dotknąć, przytulić, pocałować, nie chciałam niczego innego. zastępowałeś mi wszystko, jedzenie, picie, sprawiałeś że zapominałam o chłodzie czy zmęczeniu. Nigdy przy nikim się tak nie czułam. to dlatego moje cierpienie było tak ogromne,. powinnam Cie olać po tym jak mnie traktowałeś. ale nie potrafiłam. choćbym nie wiem jak chciała.
|