Mam ochotę się załamać. Uciec, upaść, odejść. Ale nie, dalej wiercę dziurę w sercu. Dalej oczekuję niemożliwego. Teraz w ciszy oglądam zachody słońca. Wypatruję kilku osób. Tęsknię. To takie tudne. A już myślałam, że potrafię oszukać los i uciec przed smutkiem. Ale ten mnie znalazł i znów mnie wszystko boli.
|