Chodź za mną, usiądziemy na piasku, albo w lesie. Będzie tam wiele mrówek, będą nas gilgotać i wypełnią nasz dialog śmiechem. Ten charakterystyczny dialog właściwie o niczym - o psie, szamponie i biologii. Będę obserwować jak mówiąc delikatnie plujesz tworząc niby pyłek w powietrzu, który będę łapać swoimi ustami. Aż same się złączą, wymienimy wiele płynów, mimo że to takie niezdrowe, mimo że rodzice uważają że jesteśmy za młodzi, mimo że drzewa przysłaniają słońce, mimo że mrówki nas gilgoczą. Ale najpierw proszę, chodź za mną.
|