zmieszał Cię ktoś kiedyś z błotem, no zmieszał ? czułeś się jak śmieć, czy zepsuta zabawka w rączkach dziecka, no czułeś ? miałeś wrażenie, że straciłeś wszystko, o co dotychczas walczyłeś ? czy Ty ku*wa nie możesz tego zrozumieć, że Twoje skandaliczne zachowanie do niczego nie prowadzi ? nie, to nie jest tak jak myślisz, właśnie nie. zdziwiony ? nie jest mi obojętne to, jak traktujesz mnie i moich bliskich. mam ochotę Ci wygarnąć. wygarnąć tak bardzo, że się nie pozbierasz. ale przykro mi, nie należę do takich ludzi. z jednej strony jest mi cholernie smutno i źle, że Cię tracę, a właściwie już straciłam.. ale z drugiej strony Ty ku*wa zachowujesz się jak święta krowa, nawet nie tkniesz palcem, by coś naprawić. źle mi z tym, że nie mogę już do Ciebie mówić " Przyjacielu." , że nie mogę nazwać Cię tym, za którego oddałabym życie..
|