miałam szanse. byłam pewna, że jeśli spotka mnie coś takiego jak tamtego wieczoru, bez wahania rzucę Ci sie w ramiona i bez słowa dam się ponieść chwili. jednak gdy przyszło co do czego, dostałam bezwzględnej blokady, coś w środku nie pozwoliło mi stracić głowy. może za dużo się wydarzyło? pewnie tak... wszystkie Twoje piękne słowa, na które czekałam tak długo obróciłam w żart. najwidoczniej moja wiara w Twoją prawdomówność wygasła doszczętnie. i to nie tak, że jesteś mi już obojętny. do tego jeszcze daleka droga. po prostu nie potrafię już Ci uwierzyć, uwierzyć komuś kto nasycił moje życie cierpieniem. właśnie przez słowa, które potrafią zadać większy ból niż przemoc fizyczna.
|