Teraz jest mi dosyć ciężko i boli. Ale pocieszam się faktem, że za kilka lat będę się śmiała z tego, że tak bardzo Ciebie pragnęłam. Wyobraź sobie - przystojny brunet, wyższy ode mnie o głowę, z wyrzeźbionymi mięśniami trzyma moją rękę, a ja promienieję uśmiechem. Spotykamy Ciebie, samego z głową spuszczoną w dół. Wołam 'Hej!' i macham przyjaźnie ręką. Podchodzisz i na pytanie 'Co u Ciebie?' odpowiadasz 'Świetnie', chociaż wiem, że dałbyś wszystko aby być na jego miejscu. Uśmiechnę się do swoich myśli i dodam w głowie 'Za późno'.
|