Cały wieczór jest duszno, ciężkie chmury wędrują po niebie, powietrze jest ciężkie. Nagle zrywa się wiatr, zamiata chodniki, sypie kurzem w oczy. W oddali słychać grzmot. Na głowę spada fala deszczu. Wszyscy biegną pod dachy, a Ty idziesz środkiem chodnika i uśmiechasz się do ludzi. Co z tego, że mokro, co z tego, że wieje - pioruny zdają się ładować Cie swoją mocą.
A potem w domu, gdy jest już bezpiecznie i przytulnie z gorącą herbatą podziwiasz przez okno potęgę natury.
|