wybacz moją kretyńską euforię na Twój widok i te
kompromitujące świeczki w moich tęczówkach. staram się
powstrzymać zachwyt Twoją osobą, ale uwierz że nie jest
mi łatwo. przepraszam za mój paraliż, ale widząc Cię
zapominam o Bożym świecie. o Twojej dziewczynie
również. więc z góry przepraszam za wszelkie
niedogodności i zachowania obsesyjne nad którymi nie
jestem w stanie utrzymać kontroli.
mam cały poraniony nadgarstek. a w pokoju odpadł mi
tynk, ze ściany. uderzam pięścią w ścianę za każdym
razem, gdy o Tobie pomyślę. taka moja osobista terapia
szokowa. miałeś zacząć mi się kojarzyć z bólem. -
poskutkowało. ale nawet w formie cierpienia jesteś
zachwycający.
odliczam czas od dostania od Ciebie, jakże długo
wyczekiwanej - wiadomości. przygryzając delikatnie wargę,
pełna bezczelnie emanującej ze mnie euforii w myślach liczę
sekundy. przecież nie mogę Ci odpisać tak od razu. jeszcze
pomyślałbyś, że masz mnie na wyłączność. bądź mi na
Tobie, zależy.
|