Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, kiedy siedziałam jak co wieczr rozmyślając o Tobie, o tym, że Ty nie zwracasz na mnie uwagi, traktujesz mnie jak powietrze. I wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, otwarłam, to byłeś Ty. Bez słowa wszedłeś, zamknąłeś drzwi, jedną ręką oparłeś się o ścianę, a drugą położyłeś na mojej szyi, całowałeś mnie tak, jak nikt inny, ja czułam się tylko Twoja. Uśmiechnąłeś się słodko i powiedziałeś: -Dłużej bez Ciebie nie mogę, Mała...- I znw poczułam dotyk Twoich perfekcyjnych ust, byłeś mój.
|