Stanęła przed nim z butelką szampana w dłoni. Dzięki alkoholowi czuła się tak pewnie. Nie obchodziło ją nawet to, że otoczeni są masą ludzi. Połowa z nich była w gorszym stanie niż ona. Najważniejszy w tym momencie był fakt, że on spieprzył jej życie. I nie miała żadnych skrupułów, żeby oddać mu dwa razy mocniej.
|