nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na to czy przy pożegnaniu mówię "narazie", "do zobaczenia" czy "spierdalaj". Ale gdy się z nim żegnałam pomyślałam, że nie chcę się rozstawać. Choćby miało to trwać 2 minuty. Chyba właśnie dlatego odeszłam, mówiąc tylko "jeśli się z Tobą nie pożegnam, będę mogła mieć wrażenie, że ciągle jesteś obok mnie"...
|