Koszmary… każdy z nas się ich boi. Odzwierciedlają nasze najgorsze lęki. Ja mam jeden który czasem się powtarza. Stoje sama w ciemności, obok mnie nikogo nie ma, a świat nade mną sypie mi się na głowę w postaci wielkich szarych puzzli. Nikt mnie przed nimi nie ocali. W końcu mnie zasypią. Mam tą świadomość że w końcu zginę przytłoczona Tym wszystkim. I krzyczę.! Ile sił mam w płucach krzyczę… ale nikt nie słyszy... W Końcu przestaje nawet krzyczeć. Upadam na kolana i czekam aż w końcu puzzle spadną i mnie przytłoczą. Czuje czystą bezsilność i zrezygnowanie… najgorsze uczucia jakie są. One doprowadzają do czystej rozpaczy….A wiecie co jest najgorsze.? Że w pewnym momencie zdaje sobie sprawę ze to nie koszmar… ja nie śnie. Otacza mnie prawdziwe życie. Życie które jest czasem gorsze niż najgorszy koszmar
|