 |
naprawde.7.moblo.pl
Tyle osób tyle twarzy tyle sów… każdy ‘uśmiechnij się’ ‘co się dzieję’ ‘może Ci pomóc’ ‘my Cie kochamy’…co jeśli to wszystko przytłacza i zwykły spokój smutek chwila
|
|
 |
|
Tyle osób, tyle twarzy, tyle sów… każdy ‘uśmiechnij się’, ‘co się dzieję’ ‘może Ci pomóc’, ‘my Cie kochamy’…co jeśli to wszystko przytłacza i zwykły spokój smutek chwila wytchnienia too dar i chwila szczęścia..co jeśli ten spokój i chwila zastanowienia nad sobą to najlepsza pomoc…co jeśli człowiek nie wie co się z nim dzieje, nie wie jak życ i kim jest? co jeśli on musi odpocząć? co jeśli Ci ludzie jednak go przytłoczą.?
|
|
|
|
Ludzie kochają pokazywać jacy to są wrażliwy na piękno świata jak to umieją kochać ja natomiast może jestem dziwna..pokazanie ze na czyms mi zależy, smutek w oczach, płacz przy innych, wyrażanie moich słabośći too rzecz nieznośna, niepożądana, wręcz nie zgodna z móją naturą…tylko co jeśli to wszystko ostatnio pokazuje.? Co jeśli nie wiem co się dzieje? Co jeśli ten smutek w oczach i pokazanie prawdziwej siebie too ostatnio moja maska.? Co jeśli moja wesołość ta maska co codziennie widnieje na twarzy zaczyna szwankować i nie pasować.? Coo ze soba zrobić kiedy pokazanie swojej słabości to prośba o pomoc do samego Boga aby dał ci siły chęci i powód by żyć.?
|
|
|
|
Bycie sobą w dzisiejszym świecie jest wielce trudne…maska codzienności to pożądana rzecz… każdy ją ma, nosi,zmienia… tylko co się dzieje z ludźmi kiedy ją zaczynają tracić, nie mogą utrzymać… czy to świat ich tak przytłacza czy własne niezdecydowanie kim być…
|
|
|
|
Wiesz…kiedy masz do wyboru zaryzykować i wyznać tej najdroższej osobie wszystko co się do niej czuje i nie mieć gwarancji i przez to stracic cos co Cie utrzymuje przy życiu czy też zostawić wsyztsko tak jak jest…samemu się powoli odkochiwać ale mieć nadal przyjaźń która daje nam żyć…to chyba ja wybiore to drugie…powiesz może że to tchórzostwo…że nie wierze w siebie i że on może mnie kocha…ale tak nie jest..kiedy ja mam 100% pewnośc że on mnie nie kocha a ja nie mam szans na odkochanie to po prostu wole to zostawić i cieszyc się każdym ułamkiem sekundy jego uśmiechu do mnie jako przyjaciółki i słów które podniosą mnie z każdego upadku ‘nie pierdol, wierze w Ciebie;)’….
|
|
|
|
Chodź…daj rękę… ja Cię poprowadzę… nie patrz tak na mnie
…nie zostawię Cię….
|
|
|
|
-dzieckoo zgubiłaś się.?
-Nie proszę Pana…ja bładze…ciągle i na okrągło bładze…
|
|
|
|
-skacz.!-krzyczą...o ślepcy nie widzą że ona już upadła
|
|
|
|
Widziałam tyle uśmiechów u ludzi…każdy z nich był, jest i będzie wyjątkowy…ludzie przez tak prostą rzecz mogą wyrazić Tyle emocji, odczuć, wrażeń, myśli…uwielbiam uśmiechniętych ludzi, uwielbiam także sama się uśmiechać, lecz jest jeden uśmiech który niszczy mi świat, zawsze kiedy Goo widze paraliżuje i wiem że powinnam odwrócić głowę ale nie potrafie…ten uśmiech łamie mi serce….wiem że chodż jest przeznaczony do mnie to i tak nigdy już nie będzie to mój uśmiech i wiem że wkońcu ten uśmiech zobaczy inna dziewczyna
|
|
|
|
-wierzyłam w tyle rzeczy, i na wszystkim się zawiodłam wiec po co mam walczyć? Po co mam się Tym wszystkim przejmować no po co.?!
-bo mimo wszystko chcesz aby jednak było inaczej, mimo wszystko mimo tej pozy walczysz o cos większego i nie mów ze nic Cie nie interesuje, pomożesz największemu wrogowi jeśli zobaczysz ze cierpi. Wkurza mnie to ze bawisz się w samarytanke a sobie nie dasz pomóc.
-wiem ze cie to wkurza ale.. ale wiesz ze nie dasz rady oddac mi tej czesci siebie która straciłam.
-wiem ale musisz ja odzyskac!
-co mam odzyskac no co.?! I niby jak?1 jak mam odzyskać ten błysk w oku, ten uśmiech na twarzy taki beztroski, kiedy patrzyłam się za okno, jak mam odzyskac melodie na ustach która nuciłam rano wstając, jak mam odzyskac moje serce?! No jak?!
-przecież je masz!, i masz prawie chłopaka nowego
-mam ale to nie on ma moja lepsza czesc duszy…
|
|
|
|
Wierze w jedna jedyna rzecz..jest dla mnie świeta… już wiem ze nie idealna, że jeśli mnie zrani too będzie mnie bardziej bolało niż gdyby zraniła mnie miłość… wiem zę czasem odchodzi nawet jeśli to była przyjaźń prawdziwa wiem że czasem nie rozumie wiem że czasem rani, wiem ze zawodzi, wiem ze nie jest idealna i ze jeśli mnie zrani trace wiare we wszystko spadam w dół nie mam gruntu pod nogami i bliżej mi do śmierci niż do życia lecz wierze w nią boo wiem że chodz nie jest idealna too uzupełnia moje niedoskonałości i jesteśmy razem idealne wierze ze rani ale w określonym celu aby przypomniec zee znaczy dla nas więcej niżbyśmy przypuszczali, wierze ze jest potężniejsza od miłości, wierze że odchodzi ale czasem wraca lepsza mądrzejsza prawdziwsza, wierze ze czasem nie rozumie ale wiem ze nadal wtedy trwa przy mnie, że zawodzi no ale nie jest idealna i wierze ze mimo wszystko nawet jeśli staniemy się wrogami too wkoncu mi pomoże i wyciągnie reke wierze ze mnie podniesie…tak wierze w przyjaźń.
|
|
|
|
K: obiektywna...a niby na jakiej podstawie mam być obiektywna.?
mam marzenia i nie mam nadziei na ich spełnienie
jedyne w co wierze to ze sie nie spełnia
i z całej siły proszę aby wreścię i te jebane marzenia upady wiesz.?
boo ja nawet nie funkcjonuje
mam te jebane marzenia i co ja mam z nich co.?
nadzieje.?
nie,, jej nie mam od dawna
wiare.? tym bardziej
co mam? miłość
?
tu chyba bym sie zaczęła śmiać gdyby mi ktos tak powiedział
ja sie nawet nie smieje juz tak czesto jak kiedys
a jak sie śmieje i to szczerze to ja Ci zliczę u palców jednej reki kiedy
zazwyczaj jak jestem zz Toba i Filipem
co jeszcee mam.?
S: przyjaciół
K: i z czemu mam byc obiektywna jak nic mi nie wychodzi
noo mam przyjaciół
wielu jak nie wiem
ale stoisz zawsze tylko ty
każdy inny sie zmienia lub mnie po prostu zostawia
jak kurwa jakiegoś misia z dzieciństwa który sie znudził
Ii jak ja mam siebie obiektywnie oceniać co?!
|
|
|
|
Stojąc na szczycie góry spoglądałam co i raz w dół…przypominałam sobie jak byłyśmy tu razem z wycieczką, jak się wydurnialyśmy wchodząc tu i jak podziwiałyśmy widoki… teraz stojąc samaa i myślac zee to tak się wszystko skonczyłoo przez taka głupote i już nawet nie wazne z kogo winy too przejmuje mnie bezdenna rozpacz. Przecież dzięki tobie żyłam to na ogół ty utrzymywałaś mnie prz życiu kiedy ja spadałam a teraz… mam dość…jeden krok i zostawiam to za sobą…tylko jeden krok…Boże jak ja jestem blisko popełnienia tego kroku…
|
|
|
|
Dodaj komentarz