Poznałam świetnego chłopaka, wysoki, czarne włosy, jednym słowem idealny. Idąc z nim przez miasto spotkałam Ciebie, zaczepiłeś mnie i zacząłeś krzyczeć na mnie, z kim ja chodzę, co ja do cholery wyprawiam.
Spokojnie odpowiedziałam Ci, że już od dawna nie możesz mi rozkazywać, miałeś swój czas, sam wybrałeś swoją drogę, to Ty odszedłeś.
Na koniec mój książę powiedział do Ciebie, że jesteś frajerem,
bo straciłeś największy Skarb na świecie.
|