w jednej chwili kiedy spacerowaliśmy po parku zobaczyłam ją. Była ze swoim chłopakiem, wyglądali na bardzo szczęśliwych. w tym momencie chwyciłeś mnie za ręke po czym spojrzałeś na nią czy patrzy. Ja puściłam Twoją dłoń zatrzymując się i patrząc prosto w oczy zapytałam czy nadal coś do niej czujesz, Ty nieodpowiadają na moje pytanie spuściłeś tylko głowę. Wiedziałam co to oznacza, zaczęłam krzyczeć na Ciebie przez łzy " Jak mogłeś ?! Byłeś ze mną tylko po to aby zapomnieć o niej ! Nienawiedze Cię ! .. bo Cię kocham . " te trzy ostatnie słowa powiedziałam szeptem. Ludzie patrzyli na mnie jak na idiotke, ale nie zwracałam na to uwagi. Całą tą scenke widziała ona. wydawało się, że tylko ona mnie w jakiś sposób rozumie i szczerze mi współczuje. Tobie zrobiło się głupio i jakimś cudem wykrztusiłeś z siebie " przepraszam " i uciekłeś ... wtedy zostałam sama, ale to nic w porównaniu do tego co mi zrobiłeś
|