założę dresy, włożę do kieszeni paczkę fajek, w ręku bd trzymać wódkę. moje myśli bd zakłócać rap płynący ze słuchawek. przejdę się po najbardziej ruchliwej ulicy miasta.. nie będę zwracać uwagi na docinki na temat mojego wyglądu. od teraz jestem śmieciem, dzieckiem ulicy.. | uwagadzikus ;)
|