"Trzymali się za ręce jak dwoje zakochanych, którzy odnaleźli się po długiej rozłące. Całowali się na ulicy, kilku przechodniów spojrzało na nich z oburzeniem. Śmiali się z powodu skrępowania, jakie wywołali, i zazdrości, jaką budzili- wiedzieli, że Ci zgorszeni ludzie wiele by dali, by móc się znaleźć na ich miejscu."
|