Słońce zaszło kilka godzin temu, uliczne latarnie powoli zaczęły oświetlać małą uliczkę. Przez uchylone okno do jej ciemnego pokoju wdzierały się smutne dźwięki kropel deszczu orzeźwiające ziemię, a ona miała nieodpartą ochotę wybiec z domu bez parasola, uciec na małą łąkę z dala od blokowiska, zdjąć trampki i tańczyć sam na sam z deszczem po mokrej trawie. Tak po prostu przez chwilę poczuć się szczęśliwa.
|