Codziennie siedzieli razem na krawężniku przed jej domem . Rozmawiali i patrzyli się sobie w oczy . Pewnego dnia czekała na niego o wyznaczonej porze lecz nikogo nie było. Poszła do pobliskiego sklepu i zobaczyła jak siedzi na ławce pijąc Kubusia. Zdziwiło ją to, że topi smutki akurat pijąc ten sok i czemu właśnie te smutki ma. Podeszła do niego i zapytała co się stało. Odpowiedział krótko. Życie. Nie wiedziała o co mu chodzi, lecz po minucie zapytała się czemu akurat w Kubusiu . Uśmiechnął się i powiedział .. '' Widziałem dziewczynkę która go piła , była strasznie zadowolona. Sądziłem , że jak ja go wypije też taki będę . I właśnie jestem , przyszłaś do mnie '' Po czym jego uśmiech się znacznie zwiększył. / doominaa
|