Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że normalnie prawie ze sobą nie rozmawiamy, nie piszemy, a kiedy się spotykamy, to oboje zaczynamy grać w tę cholerną grę (spojrzeń, usmiechów, wspomnień) tylko przez jeden wieczór, żeby potem długo zastanawiać się, czy podjeliśmy dobrą decyzję...
|