i stała tak sama, zapłakana. deszcz padał i nikt nie widział jej łez.
lecz on podszedł i tylko powiedział:
-nie płacz, kochanie, jestem tutaj.
nie był pierwszym, który jej to powiedział w ciągu tego krótkiego życia,
lecz pierwszym, któremu udało się tymi słowami sprawić, że znów się uśmiechała.
|