kiedyś uwielbiała te samotne wieczory, w których mogła być przez chwilę sama, teraz znienawidziła je tak bardzo, że każda kolejna samotna minuta zabija ją coraz bardziej. już nigdy nie będzie mogła zadzwonić tak po prostu żeby spotkać się tylko po to, by się do niego przytulić. znienawidziła wszystkie miejsca, w których razem przebywali. mimo to ciągnie ją jakaś tajemnicza siła, siada tam i wspomina, wciąż czuje na sobie ciepły dotyk jego dłoni i cichy oddech. najbardziej znienawidziła swoje łóżko. wie, że już nigdy nie będzie tam leżeć słysząc spokojne bicie jego serca. samotność w jej jagodowym pokoju przerasta ją z każdą chwilą..
|