Pokochała samotne wieczory, blask świec, stare rozmowy na gg, jego zdjęcia. Ciągle rozmyślała o tych 'wspólnych' miesiącach.Często chodziła sama na spacery, w te miejsca gdzie chodzili razem. Wiatr tak pięknie rozwiewał jej włosy. Zwiewne sukienki dodawały jej jeszcze większego uroku. Charakterem była bliska ideału. Taka dziewczyna to jedna na milion. Wielu chłopakom się podobała, lecz ona widziała tylko jednego, jeden cel- On. On lubił szaleć, zupełne przeciwieństwo jej, lecz właśnie takiego pokochała. Mogła mieć każdego, ale nie swoim tyłkiem tylko swoją osobowością, swoim wnętrzem. On tak ją skrzywdził a ona dalej lgnęła ku niemu. A ludzie nadal twierdzili, że to nie jest miłość..
|