Ta myśl nie dawała mi spokoju. Obudziłam się w nocy, nie czułam się najlepiej, nie mogłam poukładać sobie tego co się stało a co stać się może . Wciąż następna dobijająca myśl uderzała we mnie. Zrobiłam coś dziwnego jak dla mnie bo poszłam po szklankę zimnej wody . Wpiłam ją . Poczułam się fizycznie odrobinę lepiej, ale psychicznie wszystko mnie dołowało trzęsłam się , Uspokoiłam chęć wymiotów i zastanawiałam się czy ich przyczyną była nasza głupota czy strach doprowadził mnie do takiego stanu.Potrzebowałam Cię , lecz mogłam liczyć na twoje wsparcie dopiero rano.. dopiero gdy wstanę mogę iść i wypłakać się w Twych ramionach , tak bardo się bałam a Ty nic nie mogłeś poradzić..
|