Jego lodowate dłonie dotykały jej rozpalonego ciała, leżeli na kocu pod niebem pełnym gwiazd. z każdą chwilą pożądał jej bardziej, równie mocno, jak ona jego.. wreszcie ich wargi złączyły się w namiętnym pocałunku.. dostała swoją codzienną dawkę narkotyku.
|