I gdy dowiedziałam się co robiłeś wczoraj. Wybuchnęłam płaczem. Automatycznie zapaliłam drżącymi dłońmi papierosa. Z każdym zaciągnięciem co raz mniej przejmowałam się Tobą i tym jak mnie zraniłeś. Zamiast smutku, zawrzał we mnie gniew. Na Ciebie i na tą sukę, którą wczoraj obściskiwałeś, i z którą dziś się na pewno świetnie bawisz. Nie kotek. Tak nie może być. I mimo tego, iż to może zakończyć naszą znajomość raz na zawsze, nie dam Ci o sobie zapomnieć. O nie. Za dużo przez Ciebie wycierpiałam, żebyś od tak z dnia na dzień mnie olał i zabawiał się z inną. Jeszcze zobaczysz na co mnie stać. Nie poddam się tak łatwo. Nie jestem taka jak każda Twoja laska. Nawet w 1 % nie przypominam tych suk. Ja mam szacunek do samej siebie. One nie mają go za grosz.
|