Piękny sobotni wieczór. Wszyscy świetnie się bawią na imprezach, dyskotekach. Pełen melanż. Tylko ja, tak pusta zakochana nastolatka dziś siedzę sama w domu. Wypłakując swoje smutki w poduszkę. Popijając zimną colę. Paląc moje ostatnie papierosy. Spytasz, który palant mnie tak urządził. Otóż, ten palant właśnie zadał mi głupie pytanie i myśli, że uwierzę, iż wczoraj nie zranił mnie i wcale nie miział się z tą przeklętą brunetką. Niestety kochanie, tak nie będzie. Wiem wszystko. I nawet nie raczysz mnie przeprosić. Przecież byłam tylko jedną z wielu, które zaliczyłeś.
|