Wiesz, tak mi przykro, gdy dowiaduję się, że nie ma szans żebyśmy byli "MY", że już nie ma żadnej nadzieii, że nie kochasz mnie tak bardzo jak ja Ciebie i, że tak cholernie nie tęsknisz. Chciałabym cofnąć czas do tamtego momentu, do tamtej jebanej soboty i nie popełnić tego samego błędu. Nie potrafię się pozbierać. Nie rozumiem, dlaczego tak się stało. Koledzy? Nie chcę być tylko Twoją koleżanką, chcę być kimś więcej, niż tylko znajomą. Nie rozumiem siebie. Jak mogłam to spieprzyć. Nie próbowałeś mnie nawet powstrzymać. Widocznie nie zależało Ci tak bardzo abym została.
|