Z telefonem w rece kolejną godzinę czekałam na smsa od niego. Wiedział, że płakałam, że jestem smutna, więc powinien coś napisać, cokolwiek.. Przecież mówił, że mu zależy na mnie. Musi napisać.. Możemy sie nawet pokłócić, mogę znów płakać, ale chcę po prostu mieć świadomość, że choć przez chwilę jedyne o czym myśli to ja. Ale, niestety, ponura rzeczywistość ma w dupie marzenia.. A moja naiwność w pojedynku z jego miłością i zaangażowaniem znów wygrywa do zera, a ja znów cierpie..
|