Leżysz już w chuj godzin na łóżku w swoim pokoju. Mama zaczyna się niepokoić, przecież do tej pory nie umiałaś minuty usiedzieć w jednym miejscu. To nie jest letnia chandra, to raczej kres bezmyślnej sielanki, którą zamierzałaś ciągnąć do końca swojego życia. - Dorosłam? - zastanawiasz się. Przecież do tej pory w życiu nie pomyślałabyś, że kiedykolwiek przystaniesz na refleksjach o swoim życiu, przecież to takie dorosłe!(...)Myślisz o swojej przyjaciółce, niegdyś uważaną za najlepszą. - Biedna. Rozpieprza sobie życie. - mówisz sama do siebie. Masz kurwa ogromny żal do siebie, że nie możesz powstrzymać tego, co ona robi. Myślisz o drugiej i zarazem ostatniej przyjaciółce. W sumie, to mocno naciągnęłaś to miano, na przyjaciółkę. I na tym kończy się lista osób, które EWENTUALNIE mogłyby zaliczyć się do grona tych ' ważniejszych ' w twoim życiu. Kurwa, coś tu nie tak. Zamiast przyjaciół, dostrzegasz wrogów. To nienormalne, że 'patrząc na ogół zamiast przyjaciół dostrzegasz wrogów'. / away.
|