-Jesteś dla mnie jak narkotyk . Moja własna odmiana heroiny . Mimo iż tak cię pożądam, nie możemy być razem . Nie chcę się na zawsze uzależnić . Będziesz szczęśliwa . Obiecuję ci to... - tak brzmiały jego ostatnie słowa, które co dzień, od ponad 10 lat powracały jak echo w mojej głowie . Miałam być szczęśliwa... Jak . ?
|