na spotkaniu z przyjaciółkami piłyśmy za wszystko, nalewając dziesiątą kolejkę, wykrzyczałam : '' Teraz ja, teraz ja ! '' . one zgodziły się, a ja wypaliłam : '' Wypijmy za szczęście jedynego faceta, którego kochałam. ''. przechyliłyśmy kieliszki, wiedziały, że tego toastu nie należy popijać sokiem, więc sięgnęły po żubra, piłyśmy go z jednej puszki. tak wygląda prawdziwa przyjaźń.
|