siedziała na ławce w parku, słońce paliło jej twarz. zsunęła z nóg swoje czarne i odrapane już trampki i zaczęła beztrosko machać nogami nad ziemią. zastanawiała się nad swoim życiem, obiecując sobie, że po powrocie do domu położy się koło niego i powie mu, jak bardzo go kocha, potrzebuję i chcę.
|