-wiesz,właśnie przemyślałem pewne sprawy...
-i?
-i musimy się rozstać.bo mi już chyba nie... nie zależy na tobie.zapomnimy o naszym istnieniu.
Dziewczynie leciały łzy z oczu,sięgnęła ręką do kieszeni i dała mu małego słonika,który przynosił jej zawsze szczęście.
-to dla Ciebie.ja o Tobie nigdy nie zapomnę!
odeszła.
a jego coś ukuło w serce,właśnie zrozumiał,że to ona jest dla niego najważniejsza.ale było już za późno,usłyszał tylko pisk samochodów i wrzaski przechodniów
|