Niedziela. Przecudowny dzień, mimo tego, że kończy weekend. Tylko w ten dzień, jeden z siedmiu, mogę go spotkać. Niestety tylko mogę, bo nie zawsze to się zdarza. I później zostaje znowu czekać. Można stwierdzić, że mam życie na czekanie. Ale gdybym miała wybór, nigdy bym go sobie na to nie postawiła. Czekam. Czekam i tęsknię za widokiem obcej mi osoby. Czekam na kogoś, kto oczarował mnie swoją postawą, sposobem chodzenia, całym sobą; na kogoś, kogo po cichu kocham. Kochanie po cichu jest bardzo mocne. I bywa bolesne..
|