nie pomyślałam o tym że droga będzie cała z błota , chwilowa rozkmina jak przejść właściwe miałam trampki i byłby całe ubłocone a twoje białe buty to dopiero. Już chciałam w jakiś sposób ruszyć , a Ty wziąłeś mnie na ręce i jakby nigdy nic przeniosłeś mnie na drugą stronę . Wciąż powtarzałam że jesteś głupek, że Cię już nie lubię, ale to tylko dlatego że byłam na siebie zła za to że dałam Ci tą zgodę na podnoszenie mnie. Przecież wiesz że jestem gruba. Strzeliłam focha , to Ty powinieneś , pytasz dlaczego zdziwiony, a ja z uśmiechem przepraszam, przytulam Cię . Wiesz że mi się podobało , prawda skarbie? ; * || nothing-special .
|