-Mam pomysł, ale to zaczniemy od jutra, ale musisz obiecać, że mi pomożesz.- Obiecuję, a co to takiego?- Pobawimy się w Boba budowniczego.- Chory jesteś?- Nie. – uśmiechnął się szyderczo i pocałował mnie w policzek.- Dobra, niech będzie, a co chcesz zbudować?- Naszą miłość...
|