Jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby, które sprawiały Ci ból, które raniły Cię w najmniejszym stopniu. Byłam Twoim cieniem, podążałam za Tobą w każdym kierunku, ufałam Ci bardziej niż sobie samej. Nie do wiary, że dzisiaj z zimną krwią wbiłabym Ci pilniczek prosto w serce, podcięła gardło tępym nożem, popchnęła pod jadący pociąg, zatłukła na śmierć byle czym. Całą złość gromadzoną w sobie przez te dwa lata wyładowałabym jednym aktem. Proszę, przywiąż sobie linę, a ja kopnę w to kurewskie krzesło.
|