Wtem me˛z˙czyzna zauwaz˙ył ja˛, po czymskre˛cił w jej
strone˛. Fliss wstrzymała oddech. Nie ruszyłaby sie˛
z miejsca, gdyby jej z˙ycie od tego zalez˙ało.Zabawne, z˙e tyle o nim mo´wiono, a nikt nie
wspomniał, z˙e facet jest tak niewiarygodnie przystojny.
Wstała, us´cisne˛ła mu dłon´ i natychmiast poz˙ałowała
swych dobrych manier, poniewaz˙ ten zwyczajny
dotyk sprawił, z˙e nogi omal sie˛ pod nia˛ nie ugie˛ły
|