to nie był kolejny materiał na rycerza,
księcia na białym rumaku,
ani powód do kupna białej sukni.
Nie nadawał się nawet na bohatera snów,
towarzysza nudnych piątkowych wieczorów,
nie umiał parzyć herbaty
ani mówić, że kocha...
Ale właśnie przez to,
uważała go za swoje szczęście.
|