nasze pierwsze spotkanie, po kilku dniach znajomości internetowej i esemesowej. twój przestraszony wzrok i nieśmiałość, moja pewność siebie i chęć zdobywania połączyły się w jedno. przytuliłeś mnie, spojrzałam w najpiękniejsze na świecie oczy i zakochałam się bez pamięci. pocałowałeś mnie, bo poprosiłam o to, samej ciężko byłoby mi dosięgnąć ust. najpierw buziak, potem namiętność. marzyłam o takiej chwili całe życie. szkoda, że po kilku miesiącach tego wszystkiego brakowało, istniał tylko smutek i przyzwyczajenie pomieszane z resztką miłości. / waniilia
|