Siedziałam niedaleko Niego, odwrócona plecami. Czułam jak na mnie patrzy, jak stara się mnie prześwietlić wzrokiem. Próbowałam się skoncentrować na czyms innym, ale nie potrafiłam ... Zirytowana odwróciłam się, aby Mu nagadać, a Ty uśmiechnołeś się do mnie tak radośnie, jakbyś wiekami czekał na to aż się odwrócę, a moja złość znikła ... to musiała być Miłość ...
|