dzisiaj zaczęłam rozumieć czym jest miłość, jeśli w ogóle istnieje. kiedy jesteśmy osobno, oboje czujemy brak tej drugiej połówki. jesteśmy niekompletni, jak książka w dwóch tomach z których pierwszy zaginął. tak właśnie wyobrażam sobie miłość - niekompletność w nieobecności.
|