zawsze gdy tylko miałeś zły humor i jakiś problem wyłączałeś telefon. czasem wtedy, gdy potrzebowałam się z Tobą skontakotować. dwa dni temu wzięłam przykład z Ciebie - wyłączyłam telefon, mówiąc , że tego weekendu mam wyjebane na wszystkich. włączając Go dziś byłam zasypana smsami i nieodebranymi połączeniami od Ciebie - nie czytałam ich, skasowałam. chwilę po włączeniu telefonu zadzwoniłeś z pretensjami jak mogę wyłączać telefon, gdy Ty mnie potrzebujesz. ' był czas , że ja Ciebie też potrzebowałam a Ty wyłączając telefon i chilloutując się miałeś to w dupie, sory ' - poiwedziałam rozłączajac się. nie będę zawsze i dla wszystkich. / veriolla
|