- Chodź na chwilę. – powiedział- Co chcesz? Dasz mi w końcu spokój?!– podniosłam ton i spuściłam głowę.- Popatrz na mnie. – odparł.- Po co? – zapytałam, uciekając wzrokiem gdzieś w dal.- Popatrz, a może zobaczysz, jak wyglądają ludzie, których ranisz! – krzyknął, po czym gwałtownie wstał, „nie chcąc” szturchnął mnie ramieniem i wyszedł. ~ alcoholicsmile
|